P  r  z  e  m  e  k   W  r  ó  b  l  e  w  s  k  i
W  i  e  r  s  z  o  p  i  o  s  e  n  k  i
Parę wierszopiosenek inspirowanych dziećmi ;)
trzy czerwone kropki
(wakacyjne przedszkole)

zimne słońce tego ranka
pieski chcą do domu wracać
do przedszkola pora jechać
bo na tatę czeka praca

na rowerek zasiadamy
tatko z przodu ja w fotelik
do przedszkola zaraz gnamy
droga się przed nami ścieli

i choć ranek taki chłodny
to się myślą ciepłą grzeję
że przedszkolu całkiem nowym
będzie fajnie mam nadzieję

trzy czerwone kropki
to moja szafeczka
trzy czerwone kropki
tu kurtka zamieszka
razem z bucikami
będą grzecznie czekać
aż się tatuś zjawi
by do domku jechać

tu poznaję już od rana
koleżanki i chłopaków
całkiem nowe znajomości
grzecznych oraz rozrabiaków

jak na imię masz dziewczynko?
pobawimy się dziś razem?
pokaż w co się lubisz bawić
ja też zaraz ci pokażę

dzień upłynie mi wesoło
będę bawić się wariować
będzie ze mnie dumny tatuś
że tak umiem się zachować

************************************

wstawaj misiu
(pierwsza połowa wierszyka została nagrodzona
w konkursie trójki - wiosna 2013)


mi się śni się miś ogromny,
jak wychyla się spod kołdry
bo już nie śpi i nie chrapie,
tylko siada na kanapie

choć zaspany i markotny
bo za oknem kwiecień słotny
to już z oczka iskra tryska!
Wstawaj misiu! Wiosna przyszła!

wstaje misio zasapany
lecz odbija się od ściany
bo tak długo spał tej zimy
że się słania z tej przyczyny

lecz już wie że ruszać trzeba
szukać miodku gdzieś na drzewach
i przyjaciół szukać w lesie
już misiowi bardzo chce się

wersja śpiewana wespół z synkiem:
http://www.youtube.com/watch?v=nIYQkGplGEg

************************************

chabrowy chaberek

chabrowy chaberek tatuś zerwał dla mnie
rósł sobie przy drodze na zielonym polu
wzięłam go do rączki i niosę przed siebie
aby się podzielić z paniami w przedszkolu

one lubią kwiaty jak każda kobieta
no bo wszystkim paniom z kwiatami do twarzy
lubią je dostawać nawet czasem wręczać
bo patrząc na kwiaty miło jest pomarzyć

mój mały chaberek daje moc radości
bo jest taki piękny jak niebo na wiosnę
jak muszelka w morzu które błyszczy słońcem
żagielek na wietrze i ja gdy urosnę

będzie sobie teraz kwitnął we flakonie
uśmiechy rozdawał dorosłym i dzieciom
nawet gdyby panie były z rana smutne
gdy na niego spojrzą zaraz się ucieszą

potem go zasuszy któraś miła pani
aby był zakładką gdy książkę zamyka
będzie przypominał Paniom przedszkolankom
o małej Łucusi i o Jej wierszykach

PW 18.07.2013

************************************


wróżka zębuszka (z cyklu "dzieciopisanie")

kiedy siedzisz przy stoliku
i zajadasz kęs mięsiwa
nagle w buzi fiku miku
ząbek się zaczyna kiwać

od kiwania ząbek zaraz
się wybiera na spacerek
bo ma w buzi dość mieszkania
woli słonko i wiaterek

kiedy już się wyprowadzi
musisz działać i nie zwlekać
pod poduszkę ząbek wsadzić
potem usnąć i poczekać

wróżka zębuszka niezwykłą ma moc
przychodzi cichutko gdy się kończy noc
zamienia się w tatę czy mamę już nie wiem
i ząbek zamienia w pieniążek lub prezent

bo ta wróżka gdy przychodzi
wie już dobrze wie na pewno
że to dziecko jest na co dzień
grzecznym chłopcem lub królewną

to warunek jest konieczny
aby wróżka się zjawiła
by się starać bywać grzecznym
bo w grzeczności wielka siła

i na koniec ważny powód
by się działo co się dzieje
aby wróżka przyszła znowu
musisz wierzyć że istnieje

;)

************************************

Pierogi   

Mały Jasio jadł pierogi
Takie pyszne i z polewą
Siostra mu robiła miny
Rozśmieszając do żywego

Śmiał się Jasiu do rozpuku
Aż go rozbolało w brzuchu
Wtem mu pieróg w gardle stanął
i tak stał nie robiąc ruchu

Pobladł Jasio przestraszony
Oniemiała także siostra
Bo nie wiedzą o co chodzi
Taki widok to jest postrach

Zawołała siostra głośno
Że się niedobrego dzieje
coś, z jej bratem ukochanym
Bo tu blednie i sinieje

Więc przybiegła w mig mamusia
Szybkim krokiem podskoczyła
I Jasiowi struchlałemu
Mocno w plecy uderzyła

Kilka razy jeszcze mama
Po tych pleckach go klepała
Wreszcie pieróg wypadł z gardła
I skończyła się rzecz cała

A choć spokój już powrócił
dzieci trochę się spociły
Więc siedziały spokojniutko
i pierożki jeść kończyły

Myślał później Jasiu mały
Tak przy stole grzecznie siedząc
(Żeby dzieci pamiętały)
Śmiać się trzeba lecz nie jedząc

************************************

Zasady nie od parady

Choć nie jestem jeszcze duża
Roczków tyle mam co latek
To nie skaczę po kałużach
I nie biegam gdy grzmi burza

Mandarynki słodkie w cieście
I banany od ogona
Wcinam lecz je płukam wcześniej
Także zanim zjem czereśnie

Gdyż uczyła mnie mamusia
Tatuś także o tym mówił
Że bakterie złe dla brzusia
Dla mnie oraz dla Maciusia

I dla innych dzieci także
Te bakterie okrutniki
Nie są wcale miłe wszakże
Gdy się jedna z drugą babrze

Zatem wszystkie grzeczne dzieci
Co słuchają rady starczych
I zbierają zawsze śmieci
Kiedy śmieć pod nogi leci

Wiedzą dobrze że zasady
Są jak znaki na ulicy
Bez nich całkiem nie da rady

One są nie od parady

************************************

Słoń

Słoń co trąbę miał niedużą
Uszy za to wielkie wielce
Raz przystanął nad kałużą
Chyba koło miasta Kielce

Rzucił okiem na swe lico
Trąbę podniósł ponad głowę
I pomyślał - Uszy wielkie
Jednak trąby mam połowę

Czy mam płakać czy się żalić?
Czy mam wejść na drzewo grube?
Czy mam się ze wstydu spalić?
Po co? przecież ja się lubię.

Lubię ogon oraz nogi
Oraz brzuszek mój a jakże !
I w dodatku to wam powiem
Że tę trąbę lubię także

Trudno - myśli, taki jestem
Do zmartwienia to nie powód
Jest na świecie dla mnie miejsce
Gdzie inności jest korowód

Są stworzenia chude grube
z małą głową długą szyją
Choć się różnią to się lubią
I w przyjaźni z sobą żyją

I tak pokrzepiony poszedł
Licząc chmurki gdzieś na niebie
Pamiętajcie zatem proszę
Zawsze warto lubić siebie

************************************

kołysanka dla Macia

za oknem słonko ciepłe już dawno poszło spać
po długim ciężkim dniu zasłużyło na spoczynek,
księżyc na nocny spacer wyprowadził setki gwiazd,
jedna zaś przystanęła by zaśpiewać przez chwilę...

śpij malutki chłopczyku, chyba pora już spać,
przytul się do podusi, nie potrzeba się bać...
ja dokoła łóżeczka wyczaruję swą moc,
śpij więc pod swym kocykiem,
swoim ciepłym kocykiem,
śnij baśniową noc.

mały kotek pod płotem tuli się do swej mamy
jasny promyk księżyca znów oświetlił mu nosek,
miałknął tylko cichutko, zamknął oczka zaspany,
więc i ty zamknij oczy, bardzo cię o to proszę

śpij malutki chłopczyku...

2003

************************************


rozbudzanka

napisałem kołysankę, ładna taka
kiedy syn mój się urodził, dzielny chwatek
do snu będę go kołysał, pomyślałem,
będzie słodko mi usypiał mały skrzatek

w kołysance coś o gwiazdce i lulaniu,
łatwe rymy, układ prosty lecz milusi,
jednak czegoś tu przewidzieć nie zdołałem,
że mój synek wcale przy niej spać nie musi.

R:
kołysanka dobrym hasłem do zabawy,
mały Macio aż się już ze śmiechu dusi
możesz sobie tata śpiewać, nie ma sprawy
lecz mnie wcale nie po drodze do podusi

a ja nucę bo uparłem się na serio,
kołysanka wszak sprawdzona to metoda,
wszystkie koty już uciekły spod balkonu,
ja cierpliwość tracę że az gadać szkoda.

po kwadransie kołysanka jakby zbladła,
pół godziny go przetrzymam myślę w duchu,
po godzinie harcowania sprawa padła,
rozbudzankę więc zaśpiewam tobie zuchu ...

R:
rozbudzanka dobrym hasłem do zabawy
mały Macio ciągle się ze śmiechu dusi,
mogę jeszcze ci pośpiewać, nie ma sprawy,
przecież w końcu znów zatęsknisz do podusi.

2004
Kreator stron internetowych - strona bez programowania